sobota, 29 czerwca 2013

Three.


Co się właściwie tutaj dzieje? Co to wszystko znaczy? W co wpakował się Josh? Przecież jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, mógł mi o wszystkim powiedzieć. Nigdy bym go nie oceniała, tylko starała się mu pomóc. Nie ważne w jak gównianej sytuacji się znalazł. Ale on nie powiedział mi ani słowa. Wolał uciec i udać że wszystko jest okej. Nie wiem czy on nawet nadal żyje. Nie wiem czy sama przeżyję najbliższe 24 godziny. Nic nie wiem, w zasadzie zaczęłam brać w tym udział, ale nie wiem o co chodzi.

-Załóż to -powiedział chłopak po czym rzucił w moją stronę koszulkę. Siedziałam skulona w rogu zastanawiając się o co właściwie tu chodzi. Josh nigdy nie miał problemów, nie zadawał się z nieodpowiednimi ludźmi, którymi oni są. Chwyciłam koszulkę w dłonie i podniosłam się o własnych siłach zakrywając moje ciało. Wstyd brał górę. Nie mogłam wytrzymać wzroku chłopaka, który cały czas się we mnie wpatrywał. To było dla mnie coś nowego a zarazem strasznego. Czułam się strasznie dziwnie kiedy tak na mnie patrzył. To nie był zwykły wzrok. Szczerze mówiąc nawet się jego bałam. Odwróciłam się do niego plecami i na swoje ciało założyłam przydużą koszulkę.

Jak się czułam? A jak mogłam się czuć w takim momencie? Byłam przygnębiona, oczy mnie bolały i były spuchnięte od płaczu. Nie mogłam zmrużyć oka myśląc o Joshu. Co było najlepsze? To że Bieber spał a ja nie byłam związana i spokojnie mogłam uciec. Właściwie czemu tego nie robię? Mogłabym wyjść niezauważalnie i zniknąć. Byłabym bezpieczna a mojemu życiu nie zagrażałoby zupełnie nic. Jednak powstrzymywała mnie lojalność wobec brata. Nie zostawię go w tak gównianej sytuacji. Jestem mu coś winna. On był zawsze ze mną, chronił mnie przed złem i wspierał przy każdej decyzji, więc zrobię to samo. 
Zostanę tu da niego.

Poczułam na swoim ciele czyjś wzrok, odruchowo spojrzałam w stronę kanapy na której leżał Bieber. Chłopak nie spał i się mi przyglądał. Przegryzłam nerwowo wargę odwracając wzrok. Jego spojrzenie jak i samo bycie wprawiało mnie w dyskomfort. Nie wiedziałam jak się zachować czy coś mówić czy jednak nie.
-On żyje prawda? -zapytałam wpatrując się w niebo za oknem pokrytym gwiazdami.
-Kto?
-Głupie pytanie -wyszeptałam -Josh...
-Żyje -wyszeptał równie cicho. Pierwszy raz miałam odwagę spojrzeć w jego oczy od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wiadomość że Josh nadal żyje była dla mnie jak urodziny dla dzieci. Pomiędzy nami znowu zapadła cisza, której nikt nie zamierzał przerywać. Wstałam z fotela i usiadłam na parapecie. Nogi podciągnęłam pod głowę i położyłam na nich brodę. Nie pomyślałam o tym że w takim miejscu widok z okna na niebo jest tak cudowny. Wszystkie gwiazdy były widoczne dla moich oczu, niebo było bezchmurne co sprzyjało mojej czynności. Uwielbiałam tak siadać w domu na parapecie z Joshem, spoglądaliśmy na gwiazdy i mogliśmy porozmawiać o wszystkim. A teraz nie wiem czy to się kiedykolwiek jeszcze powtórzy. Ukradkiem spojrzałam na chłopaka, który siedział i o czymś myślał. Chyba poczuł że na niego patrzę bo swój wzrok przeniósł na mnie a nasze spojrzenia się ze sobą spotkały. W pokoju było cicho, słychać było tylko nasze oddechy i jakieś stłumione głosy na dworze. Chłopak otworzył usta aby coś powiedzieć, ale było po nim widać że nie wie czy to zrobić.
-Zastanawiam się czemu nie uciekłaś jak spałem. -spojrzał na mnie bardziej podejrzliwie niż przy pierwszym spotkaniu.
-Nie mogłabym. -odpowiedziałam cicho.
-Widać że go kochasz. Jakbyś była jak te inne dziwki zostawiłabyś swojego chłopaka i ratowała swoją dupę- po jego twarzy wywnioskowałam wielką frustrację. Nie wiem czy jakaś dziewczyna go zraniła, ale ból na jego twarzy był widzialny. Wstałam z parapetu i podeszłam do kanapy. Usiadłam na samym końcu i położyłam swoją dłoń na jego. Spojrzał na mnie podejrzliwie. Złość przeminęła bynajmniej na chwilę.
-Co ja odpierdalam -wycedził przez zęby i odsunął moją dłoń. Wstałam bojąc się tego co może przynieść chwila. Odpuściłam usiadłam znowu na parapecie i spoglądałam w gwiazdy.
-Przecież ty do chuja masz chłopaka -był najwyraźniej co raz bardziej zły. Chociaż czy to była złość? bardziej podchodziło to pod furię. Nawet na niego nie spojrzałam. Nie chciałam zrobić czegoś co potem bym żałowała. Wiedziałam do czego był zdolny. Chociaż w zasadzie nie, jednak przepuszczałam.
-To jest mój brat nie chłopak.


Prawda wyszła na jaw. Niestety sama się do niej przyznałam. Teraz dla nich byłam więcej warta, bo byłam jego siostrą nie głupią dziewczyną. Czy dobrze postąpiłam mówiąc prawdę? Szczerze mówiąc przyznam się że nie. Byłam prawie wolna, a teraz znowu siedzę związana z zakneblowanymi ustami. Postąpiłam strasznie głupio w sumie nie wiem czemu to powiedziałam, mogłam przecież przewidzieć skutki.  
Czy ja naprawdę jestem taka głupia? 
Rob wraz z Bieberem siedzieli  przy stole zawzięcie o czymś rozmawiając. Starałam się usłyszeć choć trochę z ich rozmowy, jednak nie usłyszałam nic oprócz pojedynczych słów, które nie miały sensu osobno i nie wskazywały nic. Bieber wstał i wolnym krokiem zaczął podchodzić do kanapy na której siedziałam. Wolnym ruchem pociągnął kawałek taśmy, która była na moich ustach.
-Mam dla ciebie propozycję-odezwał się Bieber mówiąc poważnym i stonowanym głosem. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
-Będziesz miała klientów i tyle-wtrącił Rob.
-Dzięki temu ty i twój brat będziecie żyć-dokończył Bieber. Patrzałam się na nich jak na kretynów. Nie wiedziałam co mam zrobić i co powiedzieć. Owszem ważne było życie mojego brata. Tak naprawdę najważniejsze ale...

CZY JA MAM ZOSTAĆ DZIWKĄ?!



__________________________________________________

Po długiej przerwie powracam do was. Nie chcę nikogo zawieść ;)
Mam pomysł na dalsze rozdziały jak i również na dalsze części opowiadania,
ale nie wybiegajmy w przyszłość. Wiem że rozdział nie jest za długi tak samo jak i 
jest wręcz mylący. A Justin ma zmienne nastroje. No ale omińmy to tak miało być. 
Czas na pisanie teraz mam więc myślę że będzie dobrze.
NO I SKOŃCZYŁAM GIMNAZJUM!

17 komentarzy :

  1. Świetne. ;3 czekam na dalszy ciąg i jestem ciekawa jak dalej potoczy się ta akcja. ;3 zapraszam do mojego opowiadania z Justinem. ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. przez twoje lenistwo całkowicie zapomniałam o tym blogu! (przepraszam). ale jak zobaczyłam pierwszy słowa drugiego rozdziału od razu przypomniałam sobie co działo się we wcześniejszych dwóch rozdziałach :> a ten jest super! naprawdę, teraz to nie mogę się doczekać 4, mam nadzieję, że nie będę musiała czekać 2 miesięcy ;ppp ona ma zostać dziwką,hehehehe, ale supeer, nie mogę się ddoczekać aż będzie miała klientów XD jeestem zua, zboczona i brutalna. Po za tym bez sensu, ona powinna (jaak już) robić to dla kasy, a nie tylko po to aby zyĺa. smutne :( justinowi pewnie żal się zrobi dziewczyny i coś zrobi, zainterweniuje,, co kolwiek! przynajmniej mam taką nadzieję. ciekawwe co z bratem ;o oby wszyscy przeżyli, a justin okazał serce (chociaż już to zrobił wcześniej). Czekam z niecierpliwwością na następny <3
    @FlyWithMe_Enjoyy (mam nadzieję, że powiadomisz :) )

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz dalej! Będę czekać@UlaLou2002 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra zaczynam się ciebie bać xD Rozdział super *,*

    OdpowiedzUsuń
  5. jej super *,* . kiedy nn ? ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. No ile można czekać? Next! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. WOW... Nie no kobieto... Opowiadanie jest świetne, a akcja strasznie szybka. Sama nie wiem czy to dobrze czy źle, ale w głębi liczę na to że przystopujesz. No wiesz będzie więcej rozdziałów itp. Sama fabuła jest idealna. Taka inna, bo zazwyczaj jest tak,że justin i bohaterka poznają się na imprezie, justin jest mordercą, zakochuje się w bohaterce, uprawiają seks, bohaterka jest porywana, justin ją ratuje i żyją długo i szczęśliwie. A tu prosze, coś nowego ;D Dawaj szybko następny rozdział, bo chyba nie wytrzymam napięcia ;** A! I właśnie zyskałaś fankę...
    @catherinepayn (możesz mnie powiadamiać?)
    PS. DZIWKI SĄ FAJNE

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietnie piszesz ! Z niecierpliwoscia czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział świetny czekam na następną część. ; ) Mam pytanko sama robiłaś wygląd bloga ? ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne opowiadanie :) Czekam na następną część xx - foreveeryoung69

    OdpowiedzUsuń
  11. O mój boże, jak ja się wciągnęłam. :)
    Można powiedzieć, że uzależniłam.
    Masz talent ;D
    Czekam na następny.
    Pozdrawiam, @MagdaDirbachPl z Twittera <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny <3

    fallengel-przeznaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. super, tutaj i zapraszam do siebie www.love-is-not-dream-kiss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. 29 year-old Community Outreach Specialist Glennie Hegarty, hailing from Swift Current enjoys watching movies like Body of War and Calligraphy. Took a trip to Timbuktu and drives a Bentley 4 Litre "The Green Hornet". sprawdz ten link tutaj teraz

    OdpowiedzUsuń